sobota, 30 maja 2015

Mrok co spowił twe serce. Część II

Mrok co spowił twe serce. Część II



W rolach głównych:
Alzack Connell, Bisca Connell, Kaidan Foy, Magnet Nyel
Oraz: Evelie Hart i Katsumi Redfox

Prezenter: Przerywamy ten dziewięciogodzinny maraton obrad sejmu Fiore aby nadać ważny komunikat! *Chwycił kartkę* Kryzys w Minstrel, ogromny latający demon spustoszył zachodnią część kraju po czym poleciał w jego głąb. Na miejscu nasza reporterka Christina Chobovna. Christina?

Christina: Dziękuję Camillu Darchoku, sytuacja w kraju jest opłakana, jestem teraz w mieście Harphe. Jak widać miasto zostało doszczętnie zburzone! *Faktycznie, raj dla cyganów, same gruzy i dogasające płomienie* Jest tu z nami jeden z uchodźców całego zdarzenia, pan Mieczysław. Panie Mieczysławie, co pan widział?

Mieczysław(Zaphirus) -[Lat 28]-: Demona który spustoszył całe miasto.
Christina: Jak wyglądał?

Mieczysław(Zaphirus) -[Lat 28]-: Nieważne jak wyglądał, w okolicy nie jest bezpiecznie... a korzystając z okazji chciałbym pozdrowić rodzinę oraz... Magnet pomóż!


Prezenter: Sytuacja w kraju z każdą godziną jest coraz bardziej opłakana. A teraz pora na ważniejsze wieści czyli... to że w Fiore pojawiła się moda na lekkostrawne jedzenie........



Czasami musimy dokonywać wyborów samotnie... a czasami polegać na ludziach wokół nas...


Magnet: *Obudziła się na jakimś stole operacyjnym w garażu potrząśnięta przez Hanzo* AAAA KTO NAS ATAKUJE I ILU?!

Evelie: MAGNET! *Rzuca się na nią i tuli*

Magnet: *Jąknęła* Aaa wszystko mnie boli!

Evelie: To znaczy że żyjesz!

Magnet: No żyję... co się stało? Co tu robię?

Evelie: Poczekaj...pamiętasz mnie i Kaidana?

Magnet: *Spojrzała po Evelie* Tak. *A potem po Kaidanie*

Kaidan: Kochanie, nic ci nie jest?


Magnet: *Strzeliła go w ryj* JAK DO MNIE POWIEDZIAŁEŚ?!


Evelie: *uśmiech* Ou...kłopoty w związku...

Hanzo: Oj Magnet, pochwaliłabyś się chłopakiem a nie, co ja na stare lata z tobą mam...

Magnet: CICHO!

Evelie: Sama nic nie wiedziałam...

Magnet: *Podnosi się z łóżka* Jest niedobrze... Muszę wam coś powiedzieć. *Spoważniała*

Evelie: *Też poważnieje* Co takiego?

Magnet: Zaphirus i całe Minstrel jest w niebezpieczeństwie, Akihiro podobno wyniósł za granicę kilka tygodni temu jakieś pudełko z zamkniętym w środku demonem. Znalazłam notkę w mieszkaniu Zaphirusa i wtedy... zaatakowali mnie tacy trzej magowie... byli nie do pokonania.

Hanzo: Gadasz, w Lakrymowizji dzisiaj gadali że jakiś demon spalił miasto w Minstrel!


Evelie: T-to niemożliwe... giną niewinni ludzie...

Magnet: Musimy coś zrobić!

Kaidan: Zagrajmy na gitarze!


Hanzo: *Podrapał się po głowie*


Evelie: Musimy tam jechać...

Magnet: Tak, ale sami?

Evelie: Możemy skonsultować to z mistrzem...

Magnet: No to... ruszajmy! *Pociągnęła Kaidana i Evelie za rękę i pomaszerowała w stronę gildii.*

Idąc w stronę gildii grupa rozmawiała o tym czy należy poinformować mistrza, spotkali również Katsumi która zgodziła się im potowarzyszyć. W końcu Kaidan, Magnet, Katsumi i Evelie dotarli do gildii gdzie od Bisci i Alzacka dowiedzieli się że mistrz wyjechał. Magnet zeznała im wszystkim o zagrożeniu czyhającym na Minstrel i że musi odnaleźć Zaphirusa aby odkryć prawdę.


Bisca Connell Lub Bisca Mulan -.
Imigrantka ze wschodu, żona Alzacka,
członkini gildii Fairy Tail. Korzysta z
Magii Broni.

Magnet: Niech to, bez mistrza... co teraz zrobimy?

Bisca: Zbierzmy chętnych i pojedźmy, jeśli zabierzemy się z wami, z nami - dorosłymi będziecie bezpieczniejsi niż sami. *Skrzyżowała nogi siedząc na krześle* Co wy na to?

Magnet: Ja jestem gotowa w każdej chwili.

Kaidan: Naładowałem gameboya, więc... no...

Evelie: Mogę ruszać choćby zaraz

Katsumi: Im szybciej tym lepiej

Bisca: Zatem pakujcie szczoteczki do zębów i jedziemy!





Drużyna zebrała się na statku i odpłynęła w stronę Minstrel, gdyż to właśnie droga morska prowadziła do Minstrel. Droga była monotonna, Katsumi jak to smoczy zabójca cierpiała na chorobę lokomocyjną, Kaidan skakał na główkę z masztu, standardowe sprawy. Aż wreszcie dobili do brzegu w niewielkiej portowej mieścinie. W miasteczku jednak było pełno ludzi, uchodźców, uciekinierów, wszyscy przerażeni próbowali uciec z kraju. Jedynymi którzy dzisiaj przypłynęli była nasza drużyna z Fairy Tail. Chociaż sami jeszcze nie wiedzieli jaki mają plan i co ich czeka.

Kaidan: *Wyciąga z kieszeni swojego kanarka* Wróbel! Szukaj Zaphirusa!

Kanarek: *Uciekł*

Kaidan: .... WRÓBEL!

Bisca: Dobra dzieci, słuchajcie, ustaliłam coś! *pomachała ręką do wszystkich*

Katsumi i Evelie: *podchodzą bliżej*

*Wszyscy zamieniają się w słuch*

Kanarek: *Wrócił do Kaidana*


Kaidan: Wróbel wróciłeś!


Bisca: Już już, cicho, no więc...


Alzack: *Siadł na czworaka*


Bisca: *Położyła mapę na plecach Alzacka i wskazała palcem na miasto - Harphe* Tutaj pojawił się demon i zniszczył doszczętnie wszystko, ale Zaphirus też tam musiał być, więc ruszamy wpierw do Harphe aby go odnaleźć. Wszystko jasne?


Kaidan: *Uniósł rękę ku górze*


Bisca: Tak?


Kaidan: Muszę siku.


Bisca: *Zawiało wiatrem aż jej włosy poleciały w bok lekko* ...
............

W tym czasie Magnet bohatersko ukradła jeden z magicznych wozów i zdołała bezpiecznie z prędkością 120 km/h przewieźć całą drużynę do zniszczonego miasta Harphe gdzie mieli odnaleźć Zaphirusa. W Harphe działa wojsko Minstrel oraz z pustynnego Desierto pomagając rannym i poszkodowanym. Samo miasto jest zaś w zgliszczach i gruzach.

Magnet: *Zaparkowała samochód na 5 innych samochodach, wyskoczyła z wozu* JESTEŚMY BY URATOWAĆ DZIEŃ!

Kaidan: *Wyskoczył z kanarkiem i zaczął grać* OŁ JEE TO SEJW DE DEEEEJ!

Bisca i Alzack: *Strzelili tak zwanego facepalma* Te dzieciaki...

Evelie: *Przygląda się miastu* To straszne...

Katsumi: *Wytacza się z samochodu* Nigdy więcej...

Bisca: Dobrze dzieci, mam plan, rozdzielmy się i popytajmy tutejszych czy widzieli Zaphirusa... zaraz, jak on w ogóle wygląda?

Magnet: Uśmieszek pedofila, czarne włosy, zarost, skórzana kurtka, nie jest aż tak standardowy.


Bisca: No, to wiecie o co... pytać...


*Grupa rozdziela się*

Evelie: *odsłania zgliszcza za pomocą telekinezy i w sumie to sama nie wie czego dokładnie szuka*

Żołnierze Desierto: *Przechodzą obok Evelie i oglądają co ta robi*

Żołnierz: Kim jesteś?

Evelie: *nie patrzy na nich* Evelie Hart... *Vallan Cifer* Coś nie tak?

Żołnierz: I co tu robisz? to teren wojskowy.

Evelie: Och...nie widziałam tabliczki. Szukam przyjaciela. A co tu robi wojsko Desierto jeśli można wiedzieć?

Żołnierz: Pomagamy, a nie widać?

Alzack: *Podszedł do Evelie* Coś nie tak?


Evelie: Hmm..a pan wie że nie... nie wszystko w porządku.

Alzack: Znalazłaś coś? Ja nic... Bisca mnie zabije, zgubiłem szkiełko do tropienia. *Wzdycha*

Evelie: Niestety nie...

Magnet: *Zawołała wszystkich* Chodźcie! Znalazłam coś!
*Reszta prócz Kaidana zbiegli się, Kaidan zgubił się w mieście*

Magnet: *Siedzi przy czarnym śladzie od ognia, wokół pełno śladów walki, niekoniecznie z demonem.* Tutaj ktoś walczył, ale nie z demonem.

Alzack: Skąd wiesz?

Magnet: *Pokazała kilka pociętych skał i gruzów od miecza* Stąd, kto by z mieczem na skrzydlatego demona...

Evelie: Hmm.. ciekawe. Kto przy ataku demona walczył by ze sobą...?

Bisca: Katsumi, możesz wywęszyć czy ktoś tu był?

Katsumi: Przykro mi...było tu za dużo ludzi..a do tego zapach demona...

Magnet: *Siadła na gruzie* Niech to, a jak podpytywanie?

Bisca: Nikt nic nie widział, wszyscy byli przejęci demonem.

Alzack: Ja też nic...

Katsumi: Niestety...

Evelie: A może wojsko by cos wiedziało...

Bisca: Gdzie jest Kaidan?

Alzack: *Facepalm* O nie... chyba się nie zgubił co?

Katsumi: *wzdycha* Poszukam go... Kaidan?! *węszy* Cholera jasna... *idzie do lasu*




Nagle coś ryknęło w oddali...


Magnet: *Obejrzała się za siebie*


Bisca: *Jako pierwsza dostrzegła zbliżającego się latającego po niebie demona, wpadła w ramiona Alzacka*


Bisca: T... to jest demon?!


Alzack: Ale wielki!


Magnet: *Zamurowało ją*

Evelie: Z tym mamy walczyć...?

Demon: *Przeleciał jakiś kilometr od nich i pokierował się na wschód kraju.*

Żołnierze: *Zaczęli panicznie uciekać i chować się*



Tymczasem w lesie...


Kaidan: *Idzie lasem, patrzy w górę a tam mu demon leci, wzrusza ramionami i idzie dalej.*


Katsumi: *patrzy z szeroko otwartymi oczami* Kaidan! *biegnie w jego kierunku*

Kaidan: *Odwrócił się do Kat* O, cześć Katarzyna!

Katsumi: Chodź za mną... *bierze jego rękę i ciągnie za sobą*


Kaidan: Oi! Ale dokąd? Przecież mieliśmy znaleźć tego no... Zupirusa!

Katsumi: Ba pewno nie będzie go w lesie...idziemy do reszty.

Kaidan: No dobra no... *Kaidan i Katsumi wracają do reszty grupy*

Bisca: *Wtuliła się w Alzacka z lękiem w oczach* Nigdy nie widziałam czegoś takiego!

Magnet: Tak... trochę nie przemyślałam planu, rzeczywiście trzeba było zabrać resztę gildii.


Katsumi: *idzie do reszty* Martwimy się... myśleliśmy że się zgubiłeś...

Evelie: Cała gildia byłaby za słaba...


Bisca: *Kucnęła siadając na kamieniu* Yhh... boję się trochę.

Magnet: Każdy się tego boi, ale musimy trzymać się planu, Zaphirus powinien najwięcej wiedzieć o tej bestii. A i musimy unikać tej trójki magów, są równie niebezpieczni.



Tak oto bohaterowie poznali swojego antagonistę w tej przygodzie, Behemota, demona z Minstrel. Czy zaradzą coś na swój lęk? czy odnajdą Zaphirusa?


1 komentarz:

  1. Nie odnajdą :v A Kaidan znowu się zgubi goniąc za kanarkiem.
    Wszystko, pięknie, ładnie tylko... Gdzie jest śmierć Samaela? Tylko tego brakowało ;-; Mam nadzieje, ze zdychał gdzieś pod tymi gruzami! XD

    OdpowiedzUsuń