niedziela, 31 maja 2015

Mrok co spowił twe serce. Część IV

Mrok co spowił twe serce. Część IV



W rolach głównych: Magnet Nyel, Bisca Connell, Evelie Hart.







Magnet, Bisca i Evelie wyruszyli do Desierto po pomoc magów z gildii Paradox, niestety po drodze gdzieś na środku pustyni ich pojazd nawalił.

Desierto - Sułtanat na wschodzie,
jest to rozległa kraina pustynna.
Znajduje się tam jedyna gildia
zwana Paradoks.
Magnet: *Uderza w silnik kluczem licząc że auto się naprawi*

Bisca: Magnet, to na nic, silnik się przegrzał, nic z tym nie zrobimy. *Trzyma dłoń na twarzy*

Evelie: *wzdycha* Magnet...tak nie naprawisz samochodu... to już niedaleko. Dojdziemy pieszo..

Magnet: Ale jak wrócimy potem? pieszo przez pustynię?

Bisca: Coś wymyślimy, chodźcie.

Evelie: Nie mamy innego wyjścia... idziemy.

*Babskie trio poszło w stronę gildii Paradox*

Evelie: *widzi w oddali jedną z siedzib gildii* Jesteśmy na miejscu... *wzdycha* Oto gildia Paradoks

Bisca: To czajnik...

Magnet: Wielki czajnik z piaskowca...



Evelie: Jesteście dziwne...

Magnet: Przynajmniej nie trzymamy się z Kaidanem. *Prychnęła*

Bisca: Oj już już, wchodźmy.

Evelie: *Rozgląda się i widzi znajome twarze*

Magowie: *wszyscy patrzą na nich zdziwieni*

Magnet: *Rozgląda się po sali* Nie podoba mi się jak na nas patrzą.

Daiki: *jakiś mag po 30* *podchodzi bliżej i klęka* Panienka Vallan...?

Evelie: *odwraca wzrok* Wstań Daiki...

Magnet i Bisca: *Patrzą w zdziwieniu na Evelie*

Magnet: Oświadczyny? od razu?

Daiki: *wstaje i patrzy na Evelie* Panienko Vallan.. co panienka tu robi?

Evelie: Nie jestem już Vallan... jestem Evelie i tak zwracaj się do mnie.. *wzdycha* Potrzebuje pomocy gildii.

Bisca: Przede mną to nawet Alzack nie klękał... *Wzdycha*

Magnet: *Standardowo zamawia soczek przy barze i ogląda wszystko sącząc.*

Daiki: Pomocy? W czym możemy pomóc panienko Vallan...to znaczy Evelie...?

Evelie: Musimy zniszczyć demona niszczącego Minstrel.

Daiki: Chętnie ci pomożemy panienko... ale chcemy też wyjaśnień... co stało się kilka lat temu?

Evelie: To nie jest coś o czym chciałabym mówić... dowiedziałam się o czymś i byłam zmuszona opuścić kraj...

Minoru: *mag 22 lata* Vallan... dobrze że wrociłaś...Twój wuj jest okrutny...

Evelie: *wzdycha* Nie obchodzi mnie to... nie jestem już Vallan i nie chcę wiedzieć co robi mój wuj...

Bisca: Evelie... chcesz nam o czymś powiedzieć?

Evelie: *wzdycha* T-to skomplikowane...

Magnet: *Wzdycha* Więc co teraz?

Daiki: Uszanujemy twoją wolę. Jednakże wciąż chcemy wiedzieć co się stało i dlaczego nagle zniknęłaś.

Minoru: *wzdycha* Nie zanudzaj... pomożemy.

Magnet: *Spojrzała na Evelie* Evelie...?

Evelie: Dobra... powiem wszystko... Magnet Bisca... Desierto to mój rodzinny kraj. Tak naprawdę nazywam się Vallan Cifer a władca tego kraju Sułtan Kalin to mój wujek...

Magnet i Bisca: *Wzruszyły ramionami nieprzejęte*

Magnet: Czemu nie powiedziałaś od razu?

Bisca: Właśnie?

Evelie: *jak słup soli* *otwiera i zamyka buzię jak ryba wyjęta z wody* Bo..myślałam że.. że...mnie odrzucicie..

Bisca: *Przytuliła Evelie* Skądże! każdy z nas ma jakieś problemy, ale w gildii jesteśmy po to aby się wzajemnie wspierać. Na przykład patrz na Magnet, tyle czasu tu siedzi i jeszcze żadnego chłopa nie ma.

Magnet: HEJ! NIE ZACZYNAJ JAK KINANA!

Evelie: *uśmiech* Chyba Kaidan się w niej kocha...

Magnet: *Wytknęła język* Nienawidzę was.

Evelie: Też cie kochamy.

Minoru: Ale dlaczego uciekłaś?

Evelie: Dowiedziałam się prawdy o śmierci mojego ojca...zobaczyłam to w myślach wuja. Musiałam uciekać żeby zachować życie.

Evelie: Bratobójstwo... zabił swojego brata żeby zdobyć władzę... nienawidzę go...

Żołnierz Kalina: *Siedział w gildii, gdy usłyszał o wszystkim, wyszedł cichaczem*

Minoru: To podłe...

Daiki: *prycha* Vallan...możesz być w niebezpieczeńwie..

Bisca: *Spojrzała lekko smutnym wzrokiem na Evelie, a potem na Daiki i Minoru* Wiecie już dlaczego uciekała, teraz, możecie nam pomóc z demonem?

Evelie: Nic mi nie będzie...musicie tylko pomóc...

Daiki: Pomożemy. *zaciska usta w wąska linię*

Evelie: Dziękuję... *uśmiecha się delikatnie*

Razem z nowymi sprzymierzeńcami, Magnet, Bisca i Evelie mogli udać się na miejsce spotkania aby zrealizować plan Zaphirusa i schwytać demona.

2 komentarze:

  1. W tym Fairy Tail to same królewskie więzy. Tylko Reiji pochodzi z chłopa ;_;
    Ja to czytam w szkole z nadzieją, że będzie walka z demonem, a tu proszę. Dupa i dupa. Ja chcę walkę z demonem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na walkę z demonem to musisz sobie zaczekać jeszcze ze dwie, trzy części.

      Usuń