Wyglądam tu strasznie staro... Ale jakoś tak wyszło... |
\Mike\Lootus\14 lat\Pochodzenie nieznane\Magia Śniegu\
~Imię~
krótkie i łatwe do zapamiętania czyli Mike. Nawet nie wiem kiedy i gdzie ale zaczęto mnie nazywać Mat ,a niektórzy przez to myślą przez to ,że mam na imię Matthew. Szczerze? Obojętne mi jak mnie nazwiesz! Tylko mnie nie przezywaj...
~Nazwisko~
Lootus... zostawię je bez komentarza... bardzo mi się podoba. Aczkolwiek irytują mnie pytania "przez ile 'o' to się piszę?".
~Wiek~
mam lat 14... nie będę komentować tego... Nie ma co tu komentować...
~Data urodzenia~
12 maj 801 rok... Dobrze liczę?
~Pochodzenie~
moje pochodzenie jest bliżej nieokreślone!
~Magia~
używam Magii Śniegu... przez "używam" mam na myśli "bardzo gorliwie uczę się żeby ją opanować ,ale mi się nie udaje"... No ale się staram!
~Wygląd~
zacznijmy może tak ogólnie... jestem kurduplem jestem niski. Mierzę około 1.53-1.55. Mam szczupłą sylwetkę ,a nawet można by powiedzieć ,że jestem za chudy... Oczywiście jestem blondynem. Moje włosy są ułożone w artystyczny nieład. Naturalnym kolorem moich oczu jest brąz. Taki zwyczajny ,ale mój! Jako iż nie mam jednego oka (nawet nie pytajcie...) ,że tak to ujmę... owijam sobie pół łba bandażem. Nosiliście kiedyś opaskę na oko? To jest cholernie niewygodne... Ogólnie ludzie śmieją się z mojego ubioru. Bo wyglądam jak marynarz... Mnie się bardzo podoba jak się ubieram! Jest bardzo oryginalnie! Jak marynarz wygląda pewnie wiecie! Nie będę tego tutaj opisywać bo wszystko co ważne już opisałem!
~Charakter~
"Bardzo miły, wesoły chłopiec z bardzo optymistycznym podejściem do świata" to zdanie mnie pięknie opisuje. Zawsze uśmiechnięty biegam jakbym miał ADHD chodzę po gildii z misją rozweselenia wszystkich! Bardzo nie lubię jak ktoś jest smutny... Każdy jednak ma dwie strony medalu. Gdy kogoś lubię jestem taki jak powyżej a gdy nie lubię... Jestem strasznie bezczelny. Ogólnie jestem bardzo wkurzający... Taki natrętny kurdupel... Do tego niezdarny! Bardzo często zdarzy mi się coś upuścić ,a raczej ciągle coś mi upada.
~Historia~ ~
Moje pochodzenie od zawsze jest dla mnie wielką tajemnicą. Nigdy nie znałem rodziców. Słyszałem tylko ,że moja matka umarła... Więcej nic nie wiem. Całe swoje rzycie spędziłem w sierocińcu. Cały czas poszukiwałem nowego domu. Jednak za każdym razem coś mi nie wychodziło... Zawsze wracałem na stare śmieci. Podobno to była moja wina. I tak zawsze będę obwiniał tych ludzi! Nie chcieli mnie takiego jakim jestem? Niech żałują! Nikt nie życzył mi świetlanej przyszłości. Nikt we mnie nie wierzył... A jednak ja miałem ich zdanie głęboko w czterech literach i robiłem to co chciałem! A chciałem kiedyś dołączyć do gildii! Teraz jak jestem w Fairy Tail stwierdzam ,że mogłem być aktorem... I tak później od rana do nocy... dzień w dzień... przez cały tydzień... w kółko ćwiczyłem żeby kiedyś do gildii dołączyć! tak zyskałem tytuł świra. I tak na okrągło! Strasznie nudno co nie? Mnie się w każdym razie znudziło! Nie chciałem tam siedzieć bo i tak znalezienie mi domu było nierealne! Miałem już jakieś 11 lat więc uznałem ,że sam sobie poradzę! Którejś nocy po prostu uciekłem (zrobiłem sobie sznur z prześcieradeł i zwiałem przez okno! Jak w bajkach!). I to była najgorsza decyzja w całym mim życiu... Bo nie ma mieszkania... Niczego! Nie przemyślałem tej opcji... Ale każdemu mogło się zdarzyć! I tak... Wtedy zaczęła się moja cudowna historia z hazardem! Po prostu wstąpiłem do jakiegoś kasyna (tak... wpuścili mnie tam!). Niewinna gra w karty bardzo mi się spodobała! Kiedyś to była gra... teraz to sposób na życie! I szło mi nawet dobrze! Ale jakoś nikt nie chciał ze mną grać... No w sumie to im się nie dziwię... Samotność zaczęła mi się bardzo nie podobać! Tak więc ja i moje karty znaleźliśmy sobie dom! To było takie proste! W sumie to nie ja znalazłem dom... To jakaś miłosierna starsza pani mnie przygarnęła... Było życie jak w Madrycie! Ale ja mam zawsze pecha... I tak jakby... Ona nie żyje... (ja nic nie zrobiłem! Była w podeszłym wieku!). Na szczęście zostawiła mi dom... I w sumie top koniec mojej historii... Później tylko dołączyłem do Fairy Tail... i Toto jestem aby niszczyć wam życie
zainteresowania mam różne... Lubie grać na trąbce albo skrzypcach. Ale najbardziej ludzie wszystko co związane jest z marynarzami, statkami i otwartym morzem! Jednak na razie jestem nie powiem gdzie i pozostało mi robienie modeli statków z drewna.
Zwierzątko~ mam zwierzątko. Jest to mały kanarek (podobno to nie kanarek ale jakiś czyżyk... bez różnicy) o imieniu Hamlet (tak... nazwałem kanarka Hamlet... czyż to nie piękne imię?)
~ Ciekawostki~
~ uwielbiam zwierzęta.
~ zwierzęta mnie nie lubią.
~ mam mało przyjaciół.
~ jestem bardzo nieufny .
~ nie przeklinam... no czasami mi się zdarza.
~ czasami mam napady złości i na kogoś nawrzeszczę. Później wszystkich przepraszam na kolanach...
~ jak kogoś polubie to już się od niego nie odczepie.
~ mam lek wysokości (boję się też ciemności).
~ wszędzie nosze ze sobą karty.
~ wszędzie nosze ze sobą karty.
~ zdarza mi się rozmawiać z roślinami doniczkowymi.
~ jako broni używam piły. Takiej zwyczajnej. Dobrze zaostrzonej....
~ moimi ulubionymi zwierzętami są kanarki.
~ nie potrafię korzystać z mojej mocy.
~♥~
Ja nie mogę... jakie mi to krótkie wyszło... ale nie ważne! A oto ja! Luna! Bardzo proszę nie zabicie mnie za ortografie i tego typu rzeczy... pisałam na telefonie... trochę poprawiłam na komputerze... no ale co tam! To na pewno ulegnie zmianie...
Cudne kp! Mike kocham cię! Ja kupuje i dopłacę! Od dziś będzie młodszym braciszkiem Ann! Taki słodk...Aż chce się wtulić w cycki i nie puszczać! Obrazki jak zawsze cudowne! W końcu znalezione przez ciebie...no i gdyby twoja postać nie potrafiła być wredna i uzależniona od hazardu, to nie byłaby twoją postacią XD
OdpowiedzUsuńOgólnie cu, miód i maliny! Czyli to czego zawsze można się spodziewać po twoich tworach ❤
Oczywiście na notki zawsze chętna, ale ty to wiesz C:
Jasne ,że wiem! W końcu jestem wróżbita Luna! niestety jednak wyszło mi znowu coś bezczelnego... a miał być taki miły... i ten hazard... Ale Annika go nawróci! Ewentualnie wszystko pogorszy
UsuńMogę go zabrać że sobą? Adoptuje go i zabiore do piekła!
OdpowiedzUsuńMoże on będzie milszy od reszty... Twoje postaci mnie nie lubią...
Wracając...
Cud miód wafelki nutella!
Liczę na notke!
Oczywiście , że napiszę z tobą notkę! I bardzo cieszę się ,ze lubisz moją postać! Ale Annika go chyba tak łatwo nie odda...
UsuńChciałoby się napisać że jest uroczy, ale wtedy by mnie uznano za pedała. Bardzo... ładna... yyy... miła... rzecz...
OdpowiedzUsuńTaki już urok moich postaci... są urocze...
Usuń