poniedziałek, 30 marca 2015

,,Cześć, jesteś z alaski? Bo tam są TAAAKIE LASKI!" - Po prostu Reiji

Imię: Reiji
Nazwisko :
Nie posiadam
Pseudonim:
Kobieciarz, Męski Playboy
Płeć : 
Chodzę bez koszulki! Widać, że nie mam cycków!
Orientacja : Hetero 100000%
Wiek: 
19
Data Urodzenia : 25 maj 
Gildia: Fairy Tail
Znak :  Czarny na prawym ramieniu, połączony z drugim tatuażem
Drużyna : Yyyy… Nie mam?                                                                           
Partner :  No to różnie z tym… Kate, Hikari, Kin, Yue, Ruri, Naina… NO DUŻO ICH BYŁO!
Przyjaciele : Z wszystkimi się dogaduje
Wrogowie : Czuje, że ten Diabeł Aka… Ona coś do mnie ma
Moc : 
Magia Błogosławieństwa i Światła (Tak umiem świecić jak, kurwa, lampka ledowa i jestem zajebistym lekarzem! To, która pani na badanko piersi?)
Umiejętność :  Bardzo szybko biegam i skacze z miejsca na miejsca jak małpka. Podniosę dwie kobietki na raz, jakaś chętna? Gdybym nie był silny, dawno bym zginął na polu bitwy z moją magią.
Zamieszkanie :  To zależy… Ostatnio mnie wyrzucili z mieszkania, bo nie płaciłem czynszu… Tam gdzie jest miejsce, to tam śpię, proste!
Pokrewieństwa : Nie znam rodziców. Jestem sierotą odkąd sięgam pamięcią.
Wygląd :   Jestem wysokim mężczyzną, tak samo dobrze zbudowanym. Mam węglowe oczy, które często wyłapują ładne foczki na plaży (tak chodzi o kobiety!). Mój kolor włosów? Puuuf… Nie wiem! Chyba blond! Chodzę ciągle bez koszulki, bo często się pocę. Wy też byście się tak pocili, jakbyście biegali kilka razy na dzień. To nie moja wina, że Rada mnie szuka za niektóre psikusy. Po za tym, piękne panie lecą na mój sześciopak, jakby któraś chętna, to pisać listem! Noszę krawat, aby dodać sobie trochę elegancji. Kobitki myślą, że jam dżentelmen, ale to zazwyczaj tylko w łóżku! Nie rozłączam się nigdy bez mojego kapelusza, gdy go zgubię od razu wywracam cały świat do góry nogami. Zwykłe czarne, luźne spodnie, wokół bioder piaskowy szalik, a na nogach typowe żołnierskie buty. Myślałem, że będę jedyny, który ma hipsterski tatuaż połączony z znakiem gildii,  a tu proszę. Jakiś haciu paciu paczo, zwany Laxus, też ma taki. Pffff… Noszę również na nosie bandaż, nie lubię go, więc go ukrywam. Proste jak budowa cepa!


Charakter :  Zabawny, uroczy, czarujący, wrażliwy, odważny! Mam wymyślać, abyś się ze mną umówiła piękna? Heh. No dobra, to teraz tak na poważnie. Jestem straaasznym kobieciarzem. No jak nie poderwę jakieś laski w ciągu tygodnia, to wariuje! I to dosłownie! Uwielbiam te okrągłości, tą klepsydrę, no, no. A u nas w gildii każda kobitka to  mła! Jestem bardzo szczery, nie mam tak zwanych ,,hamulców”, czyli nie wiem, kiedy mam coś NIE mówić. Walę prosto z mostu. Nie interesują mnie za bardzo, co czuje druga osoba. Jednak jeżeli ktoś potrzebuje mojej pomocy, od razu poważnieje i lecę z wyciągniętą dłonią. Dla mnie choroby i śmierć to nie zabawa… Nie po tym, co widziałem… Yghm! Wytrwałość to moje drugie imię! Nigdy się nie poddam, możesz mi ręce powyrywać! Nie zrobię kroku w tył! Również jestem cierpliwi i to bardzo. Wiecie… Jak się ratuje komuś życie to Parkinsona, grypa, ADHD i inne choroby weneryczne nie mogą grać roli. Nie znam czegoś takiego, że : Nie da się. Co to znaczy? Że coś nie ma wyjścia? Zawsze jest wyjście! Nie świętuje swoich urodzin… Może inaczej… Nie robię imprez w tym dniu! Wtedy uciekam do swojego świata i zazwyczaj myślę jaka to mogła być moja rodzina. Jaki tata… Jaki mama… Zazdroszczę tym, którzy mają krewniaków…
Historia : Większość swojego życia spędziłem w domu dziecka. Nikt nie wiedział, kto mnie przyniósł. Zapakowali mnie do kosza i puk, puk do drzwi ośrodka. Chcieli, nie chcieli. Musieli mnie wziąć. Często robiłem psikusy opiekunką, więc czytanie miałem opanowane w wieku czterech lat, gdyż moją pokutą było czytanie po kilka godzin różne książki. Gdy bajki dla dzieci się skończyły musiałem czytać jakieś porady medyczne i stąd zebrałem teorie. Praktyki nauczyłam się wtedy, kiedy uciekłem z ośrodka w wieku dziesięciu lat. Wystarczająco byłem samodzielny, więc poradziłem sobie jakoś na ulicy. Słysząc różne plotki, pogłoski o magii światła, zachciałem się jej nauczyć. Ukradłem z biblioteki jedną… dobra pięć, książek na ten temat i się uczyłem sam. Skacząc po mapie Fiore. Byłem tu i tam. Spotkałem to i tamto.  Ale gdy miałem piętnaście lat dołączyłem do Jednostki Obronnej.  Walczyłem, ale moją główną rolą było pomaganie rannym. Byłem najmłodszym lekarzem z największą wiedzą. Uwielbiam pomagać innym, ale tamte widoki… Zrobiły piętno na mojej psychice, co stałem  się bardziej ostrożny, co do niektórych rzeczy. Dwa lata później trafiłem do Magnolii. Pewnego dnia nie miałem, co jeść. Człowiek głodny, burczy w brzuchu, więc kradnę co w rączki wpadnie. Jednak wtedy na kradzieży mnie przyłapała Erza. Na początku myślałem, że to istny demon, myślałem, że tam polegnę. Ale gdy jej wszystko wytłumaczyłem, nagle zaczęła mnie pieścić do swoich zderzaków, a właściwie dusić. Zrobiło jej się mnie żal. Dlatego kazało mi dołączyć do Fairy Tail. Tak, KAZAŁA! Wręcz mnie tam zaprowadziła, ciągnąc za włosy.
Zwierzątko : – – –
Lubi : Relaks, imprezy
Nielubi : Jak ktoś narzeka na swoich rodziców, ludzie! Wy chociaż ich macie!
Kocha :  KOBIETY ♥♥♥
Nienawidzi :  W sumie sam nie wiem…Coś się kiedyś znajdzie
Wady : 
- Muszę spróbować poderwać każdą śliczną laskę
- Eeee… Nie interesuje mnie za bardzo zdanie innych
Zalety :
- Pomagam od razu
- Umiem się poświęcić
Skype : verona8717
GG : 12115204


5 komentarzy:

  1. No..! Człowiek czyste dobro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo! Właśnie! XD Niesie czerwony krzyż na plecach! :D

      Usuń
  2. Śmiechłam xD Człowiek magnes na kobiety xD Jak coś to trzeba chować cycki

    OdpowiedzUsuń
  3. * turla się po ziemi i płacze ze śmiechu* Już lubię jego gostka, z jednej strony jest nieco tajemniczy... Interesujące. Fajne kp :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No.. tak więc... *rzuca Rose na pożarcie*
    Postać pozytywna, po prostu kocham tego człowieka i jego wielkie, ogromne wypełnione dobrą wolą serduszko! XDD
    Liczę na wspólną notkę!

    OdpowiedzUsuń